niedziela, 29 listopada 2009

???

zastanawiałam się
dziwiłam niepotrzebnie
zapomniawszy zupełnie
że przecież
nigdy
łatwo nic nie przychodziło





czwartek, 26 listopada 2009

.

Hillar Małgorzata

My z drugiej połowy XX wieku

My z drugiej połowy XX wieku
rozbijający atomy
zdobywcy księżyca
wstydzimy się
miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów

Kiedy cierpimy
wykrzywiamy lekceważąco wargi

Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami

Silni cyniczni
z ironicznie zmrużonymi oczami

Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce
umieramy z miłości

niedziela, 15 listopada 2009

[bad?]habits.

If you do this every day
and every night
for 6 years now
you CAN'T just give it up.
It's not smoking.






Banksy.

sobota, 31 października 2009

Czas dla J.K.

Taką cię wymyśliłem

Jesteś tu przy mnie
Noc się chyli
Nad ranem bywa nieprawdziwie
Jesteś tu przy mnie
Trochę cię dziwi,
Że ja niczemu się nie dziwię
A znamy się od godzin pięciu
Nieprawda!
Czy się nie domyślasz,
Że zagarnąłem cię pamięcią
Na długo przed tym zanim przyszłaś?

Taką cię wymyśliłem
Gdy okno bielało nad ranem
Wszystkie w tobie zmieściłem
Wiersze nie napisane
Najlepiej jak umiałem
Z każdym uśmiechem, gestem
Tylko nie przewidziałem
Że jesteś

Taką cię wymyśliłem
Nad stołem zalanym winem
Gdy twoje zdrowie piłem
W niejedną szarą godzinę
Za chwilę noc upadnie
Spojrzyj kochanie - dnieje
To chwila gdy najładniej Istniejesz

Taką cię wymyśliłem
Wśród tylu słów bezimienną
Kiedy ciszy motywem
Niebo szarzało nade mną
Kiedy za dużo chciałem
W swoim łagodnym obłędzie
Wtedy nie przewidziałem,
Że będziesz
Los dobrze się ze mną obszedł
Przy tobie wszystkiemu sprostam
Tylko o jedno cię proszę -
POZOSTAŃ!


/Jonasz Kofta/

czwartek, 24 września 2009

dysonans poznawczy.

Schować się gdzieś przed niepokojem, który dręczy moją głowę...stresss...

Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma. Najpierw to jest świadomość konieczności nieodwołalnie matematycznej, świadomość, że jutro nie będzie już świata. A jaki jest w tej chwili tylekroć i na nowo przeczuwanej, w tej chwili rosnącej w nas, dojrzewającej, w samym końcu tej chwili? Wtedy, gdy świat jednoczesnie jest i nie jest, gdy jeszcze oddechem, ruchem staramy się zatrzymać to, co bezpowrotnie w nas mija?

Taka jest jesień.

Zapach dymu z paleniska snuje się gdzieś między myślami. Wieczorne słońce płonie ferią barw. Królewski taniec złota i róż na niebie.
Ogarniam wszystko chciwie milczącym spojrzeniem.
Jak pięknie maskuje się ten czas spleenu, melancholii i samotności.

-zwykłam myśleć.


Teraz błąkają się gdzieś obok myśli inne, nieśmiałe bardzo, prawie niewidoczne, z ambiwalentnym z natury już stosunkiem do zaglądania na mój balkon, bo przecież muszą najpierw przebić się przez gęstą mgłę wrześniowego poranka, a może i wieczoru? chociaż nie, wieczorem często same przychodzą całą zgrają i niestraszny im wschód słońca nieunikniony. Nie boją się wyjść z mgły, bo ciemno przecież, nikt nie zobaczy, cicho, nikt nie usłyszy, bo w ciszy człowiek słucha tylko siebie. Wychodzą więc, nie znają granic, ogarniają cały świat mój, rozpalają wszystkie słońca hedonizmu i dzierżą władzę nade mną aż do śmierci, śmierci swej cichej i chwilowej tylko niezmiennie od tylu już lat. Znikają z pierwszym promieniem światła dziennego rejestrowanym przez źrenice, niszczącym swoim zimnym blaskiem całe ciepło mroku. Z wygnania powraca chłodna świadomość, prozaiczna już tak, choć dręcząca co rano bardziej i bardziej. Trzeba podjąć walkę, choć nie jest łatwo walczyć gdy cel nieznany, odległy, może nie wart tej walki? a może wart tej i wielu innych jeszcze? nie zawsze można być pewnym zwycięstwa, sukcesu, ale można być pewnym porażki jeżeli się nie spróbuje.


"- Moje serce obawia się cierpień.
- Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie i że żadne serce nie cierpiało nigdy gdy sięgało po swoje marzenia."

i tylko ściany towarzyszą w wojnach z własną świadomością.

Ale nic to. Jutro też będą świecić światła miasta.





//Being happy doesn't mean that everything is perfect. It means that you've decided to look beyond the imperfections.
We tend to forget that happiness doesn't come as a result of getting something we don't have, but rather of recognizing and appreciating what we do have.//